niedziela, 30 czerwca 2013

Poznaj artystów - Krzyżak

Z lekkim przesunięciem ale wreszcie prezentujemy Wam rozmowę z Krzyżakiem!




Włocławski Hip-Hop: Jakie były twoje początki z muzyką?
Krzyżak: Początki... Hmmm jak to początki w 2005r. Mikrofon do rozmów na skype instrumentale z USA zgrane przez kumpla i nagrywanie przed kompem. Mając 13 lat i zajawkę na rap nie potrzebowałem nic więcej. Dziś wspominam to z szerokim uśmiechem bo w końcu tak rozpoczęła sie przygoda, która trwa do dziś.


Włocławski Hip-Hop: Bawisz się trochę w rap i raprock. Przyznasz, że to raczej rzadko spotykane połączenie. Powiedz, skąd u ciebie taka różnorodność jeśli chodzi o  muzykę?
Krzyżak: Rap kocham, to część mnie, to on wdarł się w moje serce lecz z raprockiem było inaczej, bo on się w nim narodził! Wcześniej nie słuchałem rocka, nie jarały mnie gitary, wszystko wrzuciłem do szuflady "Darcie kotów"- myliłem się. Pamiętam pierwsze spotkanie z "Soray" (3dni przed przeglądem "Struna", który zresztą wygraliśmy). Te gitary, ta perkusja połączona z tym co chciałem przekazać wytworzyła taką energię, o której raperzy grający przy podkładzie nie mają pojęcia... Pamiętam pierwsze urodziny "Soray". Sprzedanych biletów ponad 100, a energii tyle jakbyśmy mieli publikę liczącą z 1500 osób! Naprawdę nigdy nie czułem tyle energii na żadnym koncercie we Włocławku. Raprock to zajebista energia, a ja dzięki temu otworzyłem się na dźwięki, które do tej pory omijałem! Nie chcę się ograniczać dlatego nagrywam pod gitary z "Soray" czy electro, ale o tym jeszcze za wcześnie by pisać. Tak czy siak pozdrawiam producentów  RRX Desant!


Włocławski Hip-Hop: Wiemy jacy są ludzie w dzisiejszych czasach, zwłaszcza Polacy. Nie bałeś się, że podejmując się współpracy z Soray ludzie jakoś inaczej będą podchodzić do Ciebie jako wykonawcy?
Krzyżak: Strachu nie czułem do reszty najbardziej adekwatny będzie cytat:

"Mam się przejmować, stresować?
chodzić żałować,pierdole!
bo wole to niz iśc cieniować,po co?
jebać to,weź sam zobacz
bo chodzi o to
by sie spróbować zdystansować
to jest motto,no i
ja to pierdole
nie wczuwam się i nie proszę
tworze swoje ta gorzej
lub lepiej złoże"

Włocławski Hip-Hop: Znamy Cię ze składu 2strony, który współtworzysz z Roneyem i z wyżej wymienionego Soray'a. Ale to nie wszystko bo widniejesz także na YouTubie jako Kaemer i Krzyżak. Wiesz, nasuwa mi się pytanie, mianowicie czemu działasz pod dwoma pseudonimami? Czym różni się dla Ciebie bycie Krzyżakiem od bycia Kaemerem?

Krzyżak: Widnieje Jako Członek "Soray", "2StronyMiasta" z Ronyem, "Szyte Na Miarę" Z DJ. Dieslem, Dawniej 1 z 4 sqadu "Terapia" z Majkim, Bucolem i Muodym, przez pewien okres reprezentowałem "Włocławską Siłe Brzmienia" sumując... Jeden człowiek tego nie ogarnie hehe więc raz nagrywam jako Krzyżak, a raz jako Kaemer choć nawet gdy nagrywam jako Kaemer to nadal Jako KrzyżaK bo KAEMER= Ka- Krzyżak eM- Manniak eR- Rapu


Włocławski Hip-Hop: Przy okazji koncertu Bisza  zdarzył się mały, nieprzyjemny incydent między tobą  i Aleksem. Możesz to jakoś skomentować?
Krzyżak: Chodzi o frajera? Myślę że nie trzeba tu nic komentowac... Wystarczy że on dobrze komentował na Okrężnej.

Włocławski Hip-Hop: Co uważasz o obecnej sytuacji na włocławskiej scenie hip-hopowej? Jakbyś to skomentował?
Krzyżak: Pomijając grupki itp itd to scena ma się dobrze... Mam fajne porównanie bo na pewien czas znikłem i gdy znów coraz bardziej wnikam w to co sie dzieje to micha mi się śmieje i z pozytywów i z głupoty (czyt. Aleks, Herce itp). Pozytywnie wsłuchuje się w "Staruszków" takich jak KOSTEK, WERGAWER, CHMIELAK (CZEKAM KURWA NA COŚ NOWEGO!!!) i jak to mówię jednego z najmłodszych ze starej krwi KARKOSIAKA. Mój ulubiony Kot to DOMINO (Piątka Brachu) jak i czuje że ładny rozpierdol zrobi Meff!! Rudolfik ma potencjał tak jak i Soyer choć proszę chłopaków  o więcej siebie z siebie!! Arti daje rade i trzymam za chłopaka kciuki tak jak i Tomeczek (Dwóch ostatnich nie znam ale myślę że warci są "Udostępniania"). Oczywiście możemy się pochwalić Rappazem, Pawłem W, Ekipą CIB czy nawet nie rdzennymi raperami (Z Pobliskich miejscowości) takimi jak Gontar i Mati z 3czwarte czy Azja z Partyzanta.


Włocławski Hip-Hop: Obecnie raczej mało o Tobie słychać. Pracujesz nad jakimś projektem muzycznym ?
Krzyżak: Prócz tego że szykujemy materiał z Soray'ami w planach mam projekt typowo rapowy z moim starym ziomem Majkim i myślę ze jeszcze w tym roku będzie od nas płynąc muzyka w strone słuchaczy.

Włocławski Hip-Hop: Możesz powiedzieć coś więcej o tym projekcie i zdradzić czytelnikom parę tajemnic?
Krzyżak: Jesli ktoś jest kotem to na bank nie pamieta sqadu "Terapia" razem z Majkim współtworzyliśmy ten projekt i moge o nim powiedziec jedno "Był inny" Styl tego chłopaka jest nie do podrobienia! Właśnie tego sie można spodziewac po tym co wypuscimy! Za warstwe muzyczną odpowie Diesel!
I pierwsze smaczki wypłyną w połowie wakacji.


Włocławski Hip-Hop: Muzyka swoja drogą, ale co jeszcze Cię interesuje? Czym zajmujesz się po za muzyką?
Krzyżak: Kino... Filmy przy których można się nieco zatrzymać i przemyśleć kilka spraw bądź te przy których się mogę rozluźnić oraz kabaret! Kocham się śmiać!

Włocławski Hip-Hop: Wiemy, że jeśli chodzi o muzykę to nie ograniczasz się tylko do jej tworzenia i pisania tekstów.  W pewien sposób pomagasz też innym. Przykładem na to jest choćby organizowana przez ciebie Bitwa o Tamę  czy też  inne imprezy typowo związane z hip-hopem.  Większość raperów  raczej zajmuje się samorealizacja w kierunku swojej twórczości, natomiast Ty jakby poszerzasz swoje pole manewru. Co cię skłania do takich działań?
Krzyżak:  "Włocławek" Miasto w którym prócz wiejskiego miliona nic się nie dzieje. Czasem mam ochotę iśc i pobawic sie przy czarnych rytmach, posłuchac rapu na żywo czy po prostu jestem ciekaw jaki poziom free jest w naszym miescie i dlatego się zabrałem za organizacje imprez. Ktoś to ogarniac musiał no i wypadło na mnie i DJ Diesla. Daliśmy temu miastu "Bitwę O Tame" Załatwiliśmy Koncert "Tego Typa Mesa" w WCK gdzie wjazd był za FREE oraz pare innych imprez w Londonie  czy w starej La Cubanie Tabakierze.

Wywiad przeprowadziła Oliwia B.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Poznaj artystów - Meff


Mateusz "Meff" Gadziomski (20l.) to nasz kolejny gość, którego poprosiliśmy o krótką rozmowę, w której zdradza kilka informacji na temat nadchodzących projektów. 



Włocławski Hip-Hop: Jak zaczęła się twoja przygoda z muzyką?

Meff: Wiem, że zacznę od dupy strony, ale musisz mi to wybaczyć... Od małolata jarałem się poezją. Lubiłem ją czytać, ale jeszcze bardziej tworzyć. O muzyce rap usłyszałem w dość młodym wieku, jednak dopiero po przesłuchaniu paru tracków Dużego Pe zrozumiałem, że też tak mogę. Nie zrozum mnie źle mam wielki szacunek dla klasyki, lecz dopiero on pokazał mi, że rap to może (i wg mnie powinna) być poezja. Patrząc prawdzie w oczy pisać zacząłem w bardzo młodym wieku, choć przygodę jako artysta notuję na grudzień 2010/styczeń 2011. W tym okresie wrzuciłem 1 track, który opuścił mój twardy dysk.
Włocławski Hip-Hop: Podobno szykujesz jakiś większy projekt. Może opowiesz nam o tym coś więcej?
Meff: Grubszy projekt szykuję już od 2 latach... Jednak gdy jest on gotowy zawsze zmieniam koncepcję tuż przed wypuszczeniem jej na sieć. Jedynie tytuł pozostaje bez zmian.
Włocławski Hip-Hop: Czy to znaczy, że może on się jeszcze zmienić na obecną chwilę?
Meff: Materiał, który wychodzi wkrótce nie, ale nie jest to "grubszy projekt". Puszczam w sieć epkę, gdyż mam zobowiązania wobec S-Label.
Włocławski Hip-Hop: Zdradzisz w takim razie jak będzie brzmiał tytuł?
Meff: ,,Fur Elite" jak każdy się domyśla to odwołanie do ,,Fur Elize". Obiecałem sobie, że pierwszy materiał, z którego będę zadowolony w 100% tak nazwę i w sumie to tyle. Genezy dokładnie nie pamiętam, ale wiem, że każda następna płyta, która będzie spełniała moje wymagania będzie odwołaniem do muzyki klasycznej. Wg mnie fajnie, jak raper ma pomysł na siebie/płytę tak, jak np. Pezet, który wypuścił muzykę klasyczną, muzykę rozrywką itd, lub VNM, który tytuły płyt pisze tak, jak się czyta. Co do nadchodzącej epki nie do końca wiedziałem, jak ją nazwać i dlatego ,,Untitled" (może to ulegnie zmianie).
Włocławski Hip-Hop: Jeśli chodzi o bity na ,,Fur Elite" i ,,Untitled" to pojawią się tam producenci, czy będą to raczej kradzione bity?
Meff: Jeżeli chodzi o Fur Elite to producentów będzie wielu nie mogę zdradzić ksyw, gdyż jeszcze o tym nie myślałem, jednakże wiem, iż to będzie płyta robiona od początku do końca po mojemu. Jeżeli chodzi o Untitled płyta została wyprodukowana w całości na bitach mojego ziomka Konara. 
Włocławski Hip-Hop: Zdradzisz nam coś więcej jeśli chodzi o tematykę obu projektów?
Meff: "Fur Elite" będzie płytą bardzo obszerną. Począwszy od Bragga przez typowe ballady kończąc na tematach z głębokim przesłaniem. Jeżeli chodzi o Untitled wkrótce każdy będzie miał okazję się przekonać.
Włocławski Hip-Hop: A co później? Planujesz jakieś inne projekty?
Meff: Na grudzień wychodzi najnowszy projekt. Na początku nowego roku obiecaliśmy sobie z Kosą, że zamykamy się w studio na weekend w BDG i robimy cały materiał. Wiosna to czas ,,Fur Elite". To są moje najbliższe plany. Co będzie dalej nie wiem, ale trzeba wziąć pod uwagę, że obsuwa czasowa to 5 element  i z planów półrocznych zrobią się roczne, co w moim przypadku jest normą 
Włocławski Hip-Hop: Jasnym jest,że na obecną chwilę muzyka jest wypełnieniem czasu. Czy w przyszłości wiążesz z nią jakieś konkretniejsze plany?
Meff: Aktualnie moim priorytetem jest dziewczyna. Po niej długo nic, aż wreszcie dochodzimy do rodziny, pracy, szkoły i muzyki. Jeżeli jest raper, który nie chciałby zarabiać na muzyce niech pierwszy rzuci kamień... Każdy chce zarabiać robiąc, coś co kocha i sprawia mu to przyjemność. Jednak planów nie mam, jeżeli jakaś wytwórnia się mną kiedyś zainteresuje to super, jeżeli nie to będę żył ze świadomością, że wciąż są lepsi ode mnie.
Włocławski Hip-Hop: Czy po za rapem coś jeszcze zajmuje twój wolny czas?
Meff: Nie posiadam wolnego czasu i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Praca, którą uwielbiam zajmuje mi cały dzień, a gdy uda mi się zyskać trochę czasu poświęcam go Nicoli. Piszę nocą ewentualnie w weekendy. Pewnie dlatego w moich kawałkach tyle o alkoholu haha 
Włocławski Hip-Hop: Meff- ani od Mateusz, ani od twojego nazwiska, to właściwie skąd wziął się twój pseudonim?
Meff: Meff to typowy pseudonim artystyczny. Sam twierdzę, że mówią do mnie tak Ci, którzy mnie nie znają. Zwykle kumple mówią do mnie "Gadziomski" lub Mateusz. A najczęściej "ej Ty". Jednak sam nie wymyśliłem tej ksywy. Pomysłodawcą jest mój kumpel, z którym grywałem w kosza. W trakcie 1 ze spotkań tak mnie nazwał i się przyjęło.
Włocławski Hip-Hop: Dużo się ostatnio dzieje na Włocławskiej scenie. Przybyło sporo raperów, a także więcej koncertów, które pozwalają na ich promocje. Powiedz, kto z obecnych na lokalnej scenie najbardziej cię do tej pory zaciekawił?
Meff: Jeżeli można podzielić Włocławską rap scenę na starych wyjadaczy i młode pokolenie to z tej pierwszej grupy zdecydowanie Gawer, P2K, Soyer, Buba jeżeli chodzi o młode koty to stawiam na Rudolfa.
Włocławski Hip-Hop: Pojawiasz się ostatnio na imprezach. Udało mi się ciebie nawet zobaczyć na freestyle'u . Czy chcesz się tym zająć na poważnie, czy raczej robisz to dla zabawy?
Meff: Fakt, ostatnio gram więcej koncertów, a w planach jest ich jeszcze więcej i to nie tylko na terenie Włocławka. Co do freestylu nieskromnie mówiąc jestem w trójce najlepszych obok Kostka i Kosy, z którymi walczy mi się najlepiej. Jeżeli ktoś chce zaprzeczyć moim słowom zawsze może się ze mną sprawdzić.
Włocławski Hip-Hop: Cóż zostało mi tylko podziękować ci za poświęcony czas na odpowiedzi oraz życzyć dalszych sukcesu na polu muzycznym. Oby najbliższe projekty okazały się sukcesem!

Wywiad przeprowadziła Oliwia B.

czwartek, 14 czerwca 2012

Poznaj artystów - Soyer


Kamil „Soyer” Janasik (20 l) to reprezentant włocławskiego hip-hopu. Teksty pisze od 7 roku życia, a przez ostatnie pięć lat działa aktywnie na scenie muzycznej nagrywając i puszczając swoje kawałki w eter.  Na swoim koncie ma już trzy projekty : „Nie Po Raz Pierwszy”, „W Tym Syfie” oraz "ER.A.PE". Od jakiegoś czasu pracuje jednak nad czymś co ma zamknąć rozdział ’kradzionych bitów’ na zawsze! Jak przebiega praca nad nowym dziełem ? Z kim gościnnie w między czasie będziemy mogli go usłyszeć? To i wiele więcej Kamil zdradza nam w specjalnym wywiadzie!


Skąd zaczerpnąłeś pomysł na tytuł płyty i właściwie dlaczego akurat Rapochondryk’?
Kamil: „Rapochondryk” bo rap zawsze był, jest i będzie istotnym elementem mojego życia. Można powiedzieć, że będąc małym szczylem zaraziłem się tym hip-hopem, który konsekwentnie ciągnie się za mną przez całe życie dając siłę i niesamowitego kopa do wszelkiego rodzaju działań. Tytuł podkreśla to, jak bardzo utożsamiam się z tym co robię.
„Rapochondryk” to twoje czwarte dzieło. Powiedz, czy będzie się czymś różnił od trzech poprzednich?
Kamil:  I tak i nie. Na pewno słuchacz zauważy tak długo przeze mnie zapowiadaną różnice w jakości nagrywanych wokali. Cały materiał jest realizowany przy wielkiej pomocy chłopaków z PTP w ich własnym studiu. Co jeszcze się zmieni? Na pewno goście będą nieco bardziej rozpoznawalni niż miało to miejsce do tej pory. Szykujemy kawałek dobrego materiału z gościnnym udziałem kilku ludzi, którzy znają się na tej robocie, myślę ,że nikt się nie zawiedzie. Co do tematyki „Rapochondryka” to najlepszą opcją będzie po prostu sprawdzenie tego osobiście. Zdaje sobie sprawę, że mój styl nieprzypadkowo kojarzony jest z ulicą, na tym projekcie będzie zarówno parę mocniejszych, jak i luźniejszych kawałków.
Czy jest coś czego spodziewasz się po wydaniu tej płyty?
Kamil: Nie spodziewam się niczego szczególnego. Od jakiegoś czasu trafiam do stałego grona odbiorców, które ku mojemu zadowoleniu stale się poszerza i jedynym celem, który sobie stawiam jest to, żeby tych ludzi nie zawieść.
Wiemy już o historii tytułu, różnicach między tą a poprzednimi. Skoro już więc zacząłeś temat to musze spytać kto gościnnie pojawi się na płycie?
Kamil: Nie chce jeszcze poruszać tematu gości. Wszystko w swoim czasie.
Nie można omieszkać, że masz charakterystyczną barwę głosu, bardzo przypominającą głos Peji. Jak sobie radzisz z porównaniami do legendarnego już na polskiej scenie hip-hopowej rapera?
Kamil:  Faktycznie czasem słyszę takie porównania. Z początku mnie to śmieszyło, potem zaczęło irytować, teraz jest mi to już obojętne. Na pewno jest to dla mnie sytuacja niezręczna być porównywanym do kogoś takiego jak Peja, którego prywatnie bardzo szanuję i podziwiam. Robiąc muzykę, pisząc teksty oddaje kawałek siebie, swoje osobiste spostrzeżenia, w życiu prywatnym jestem taki sam jak na bicie. Ci którzy mnie znają to wiedzą i wspierają mnie w tym co robię. Dawniej zdarzały się przypadki gdy ktoś podchodził do mnie i myśląc że mi dopierdoli rzucał jakimś hasłem w stylu "drugi Peja". Teraz takie akcje już się nie zdarzają, myślę, że to dlatego, że ludzie, którzy niewiele o mnie wiedzieli już zdążyli mnie poznać. Słuchacze stają się coraz bardziej świadomi, lubią wiedzieć kogo słuchają. Nigdy nie liczyłem na to, że będę pozytywnie odbierany przez wszystkich słuchacz, bo to niemożliwe. Mam swoją niszę do której trafiam i którą reprezentuje najlepiej jak potrafię. Więc podkreślę jeszcze raz. Robię swoje, nie próbuje nikogo naśladować, a barwy głosu się nie wybiera. Teksty składam po swojemu, nie mam jakiegoś wzoru według którego piszę. Siadam i robie swoje najlepiej jak potrafię. Komuś może się to podobać mniej lub bardziej. Nikogo nie zmuszam do słuchania mojej muzyki.
Kiedy przewidujesz premierę płyty?
Kamil:  Z doświadczenia przy realizacji wcześniejszych projektów nie podam konkretnej daty premiery ,szczególnie teraz, gdy przyszedł czas zabrać się za to całkiem na poważnie .Skala działań jest na pewno nieporównywalnie większa niż wcześniej, ale celuje w koniec wakacji. Jeśli uda mi się zamknąć materiał do sierpnia będę zadowolony.
Czy w między czasie lub też po samej premierze będziemy mogli usłyszeć Cię gościnnie na innych projektach?
Kamil:  Niestety z racji tego, że całkowicie skupiam się na „Rapochondryku” musiałem odmówić kilku osobom, za co teraz chciałbym przeprosić i podziękować za liczne zaproszenia. Do czasu premiery na pewno pojawie się jednak na trzech projektach i nieprzypadkowo zwrócę uwagę na mixtape mega zdolnego producenta ze Śląska-Miśka. Pojawie się tez na dwóch undergroundowych raperów z Poznania i Koszalina. Po „Rapochondryku” będzie można mnie usłyszeć na projekcie Detoxa i Herce, których aktywnie wspieram ,teraz już pod szyldem „S Underground Label”.
Jeśli chodzi o promocje „Rapochondryka”, będziesz się starał ją robić na możliwie szeroką skalę? W jaki sposób ?
Kamil:  Nie będę zdradzał kulisów promocji „Rapochondryka” głównie z tego względu, że jest to jeszcze sprawa, która jest w trakcie realizacji. Na pewno mogę obiecać , że nikt zainteresowany nie przejdzie obok tego projektu obojętnie. Miejcie oczy i uszy otwarte. Wkrótce zaczną do was docierać pierwsze sygnały o postępach w pracach nad płytą.
Studiujesz w Warszawie, ale odległość między rodzinnym miastem nie przeszkadza Ci w angażowaniu się w sprawy lokalnych raperów. Można zauważyć, że aktywnie przyczyniasz się do ich promocji oraz organizacji różnych akcji, jak np. promocja ich muzyki drogą internetową. Powiedz, co skłoniło Cię do takich działań?
Kamil:  Studia nie są żadnym problemem, bo i tak więcej czasu spędzam tutaj we Włocławku. Staram się pomagać osobom, którym na prawdę na tym zależy ,pamiętam, że gdy ja zaczynałem nie było takiej inicjatywy i trzeba było radzic sobie samemu.  Myślę, że teraz ta scena jest bardziej do siebie zbliżona, łatwiej dotrzeć do poszczególnych osób. Takie było założenie i z tego się cieszę.
Po Internecie krąży tajemnicze hasło „S Label”!  Wielu wie już, że to kolejna akcja, w którą się angażujesz i którą sam zorganizowałeś. Powiedz, na czym ona polega?
Kamil: Czy ja wiem, czy tajemnicze.  Owszem jest cos na rzeczy. To skupienie grupy artystów, którzy pod moim patronatem kontynuują swoja przygodę z rapem. W ramach S Label powstaje mój „Rapochondryk”, płyta Detoxa i Herce oraz płyta Meffa. Doszliśmy do wniosku, że razem jesteśmy silniejsi, ja wspieram tych chłopaków tak mocno jak tylko mogę, teraz już także muzycznie. S Label swoja siłę czerpie ze współpracy z Toruniem. Razem jesteśmy silniejsi i możemy więcej, o czym już wkrótce będzie można się przekonać.
„Rapochondryk” okazuje się być Twoim kolejnym projektem. Powiedz ,czemu po dwóch poprzednich projektach na ‘pożyczonych’ bitach nie zdecydowałeś się tym razem na producenckie?
Kamil:  Cechą charakterystyczną moich poprzednich projektów była kiepska jakość, czego niestety nie da się ukryć hehe. „Rapochondryk” jest solidnym zakończeniem przygody z podjebanymi bitami. Chciałem nawiązać do tego, co robie już parę lat, a zarazem dalej się rozwijać, dlatego „Rapochondryk” jest też  czymś nowym. Obiecałem paru osobom, że już ER.A.PE będzie zrealizowane w studiu, jednak moje plany nieco się skomplikowały i ostatecznie wszystko zostało skręcone w starym ,poczciwym DNS Support  . Teraz, kiedy mogę wywiązać się z obietnicy oddaje ostatni w życiu projekt na kradzionych bitach. Niestety lub stety na podpieprzonych bitach Kamilka już nie usłyszycie.
Dla zainteresowanych ,kolekcjonerów i innych chętnych przesłuchać tą płytę będzie dostępną wersja fizyczna, czy raczej pozostajesz przy wrzuceniu całości do Internetu, na swobodne, darmowe pobieranie?
„Rapochondryk” będzie do kupienia w wersji fizycznej :)
Jak wspomniałeś wcześniej ty nie miałeś tak ogromnej szansy na wsparcie na swojej drodze muzycznej, jaką ma teraz wielu młodych raperów. Co powiedziałbyś lub doradził tym, którzy chcą zacząć podążać ta ścieżką?
Kamil: To zabrzmiało jakbym był gościem po 30-stce i prekursorem rapu w Polce hehe, na pewno tak stary jeszcze nie jestem i do czołówki mi trochę brakuje, ale po części to prawda. W czasach kiedy zaczynałem, większość ludzi patrzyła na hip-hop jeszcze z przymrużeniem oka. Teraz jest  na pewno zdecydowanie lepiej , bo nasza muzyka dociera do znacznej grupy osób, a nieustępliwość i cierpliwość  prowadzą do sukcesu. Cały czas podążam tą drogą, powoli widać pierwsze efekty moich działań i dokładnie to mogę doradzić młodszym  kolegom ‘po fachu’. Róbcie swoje, nie zawracajcie sobie głowy tym, co myślą inni.
W takim razie dziękuje za wywiad i życzę rozwoju na polu muzycznym.




Rozmawaiała Olivia

sobota, 17 marca 2012

Poznaj artystów - Awi

Piotr Awi Iglewski - reprezentant włocławskiego Zawiśla. Od niedawna na dobre zagościł na włocławskiej scenie Hip-Hopu. Pytany o krótką charakterystykę siebie odpowiada - "Młody, zwyczajny chłopak, który po prostu lubi pisać".



Włocławski Hip- Hop: Rok 2011 zakończyłeś projektem z Gontarem, który nosił tytuł " Od akapitu". Jakie są Twoje spostrzeżenia po tym jak mixtape został już wrzucony do sieci? Czy jest coś, co byś na obecną chwile chciał w nim zmienić?

Awi: Trochę już minęło czasu od momentu, kiedy nasz mixtape ujrzał światło dzienne i szczerze mówiąc jestem mile zaskoczony tym, że niektórym ludziom się podoba. Mam kilku przyjaciół, którzy są moimi najsurowszymi krytykami. Mogłem odetchnąć z ulgą, gdy przedstawili mi swoje recenzje, bo ich się najbardziej bałem i na nie najbardziej czekałem. Stwierdzili, że moja część tego projektu to nie jest moje 100% - tez tak sądzę. Do tej pory mam sporo wątpliwości, co do moich zwrotek, choć i tak Filip się namęczył ze mną, bo trochę trwała cała "poprawka" z mojej strony i nie zawsze była skuteczna.

Włocławski Hip- Hop: No, więc Twój projekt z Gontarem zakończony, ale co dalej? Czy masz w planach jakiś solowy album?

Awi: Mogę powiedzieć, że na prawdę dobrze mi się współpracowało z Filipem i sądzę, że na tym mixtap'ie kończy się nasza współpraca jedynie na jakiś czas z uwagi na to, że obydwaj mamy potrzebę zrobić coś innego.  Mogę śmiało zdradzić, że trwają prace nad Młody Chest/Awi EP. Trochę się mijamy czasowo, gdyż ja chodzę do liceum, a Robert studiuje w Toruniu, ale wierzę w to, że uda nam się to zrealizować. Chester pewnie będzie potrzebował do mnie cierpliwości, ale w zasadzie i tak się nie spieszymy, bo zależy nam na tej EPce. Odbiegając w przyszłość, chciałbym napisać solową płytę z naciskiem na słowo "solową". W głowie od jakiegoś czasu mam sporo koncepcji i doskonale wiem, o czym bym chciał napisać. Nawet napisałem już jeden utwór, aczkolwiek wstrzymałem pisanie solowej płyty i w wolnym czasie pracuję nad wyżej wymienioną EPką.

Włocławski Hip- Hop: Poruszając temat planowanej przez Ciebie i Chesta EP. Mógłbyś zdradzić, jaką będzie miała tematykę? Czy może będzie tematycznie zróżnicowana?

Awi: W zasadzie zmieniły się trochę plany i myślimy o czymś większym niż EP. Jak na razie mamy kilka tekstów, ale to zaledwie zalążek tego, o czym chcemy napisać. Co jakiś czas spotykamy się u mnie w "studiu", dzielimy się każdym nowym pomysłem oraz odrzucamy, gdy po pewnym czasie nam coś nie pasuję. Słuchamy każdego bitu dokładnie. Myślę, że tematyka będzie dość różnorodna, aczkolwiek oparta na jakiejś wspólnej płaszczyźnie - przynajmniej ja bym tak to widział. Pomału z Robertem pchamy to dalej, ale sporo może się zmienić jeszcze rzeczy. Nie mogę za wiele zdradzić, bo to dopiero początki.

Włocławski Hip- Hop: Nie jesteś laikiem. Jeśli chodzi o hip-hop, bo z tego, co mi wiadomo siedzisz w tym już jakiś czas. Jak to się stało, że zacząłeś zajmować się rapem?

Awi: Muzyka towarzyszy mi od najmłodszych lat dzieciństwa. Mając te 3-4 latka rodzice puszczali mi dużo muzyki z dość dużą częstotliwością. Hipnotyzowała mnie w pewien sposób a poza tym byłem ruchliwym dzieckiem, więc mieli chwilę spokoju.  Historia z Rapem zaczęła się podobnie jak u wielu osób. Był to rok ok. 2001/2002. Podczas wakacyjnych podróży idealnie spisywała się stara Aiwa na kasety. Możliwe, że dzięki temu byłem całkiem znośny podczas długich podróży i prawdę mówiąc do dzisiaj każdą możliwą podróż wykorzystuję na słuchanie muzyki i wpatrywanie się w otoczenie zza szyby. Moja kochana siostra tak na prawdę przemyciła Hip-Hop do mojego życia. W tym czasie ja dopiero zaczynałem edukacje, za to ona zaczynała gimnazjum i akurat tak się złożyło, że wtedy w gimnazjum "słuchało się" Rapu, choć nie wiem nawet czy dzisiaj nie jest tak nadal. W każdym razie od tamtej pory głownie ten gatunek towarzyszył mi w drodze przez życie. Śmieję się z tego, że rodzice mieli nadzieję, że wyrosnę z Rapu i otworze się na inne gatunki muzyczne. Dzisiaj jestem w szkole średniej i nie zamykam się na żaden gatunek muzyczny, prócz takich gatunków, które ciężko zaliczyć do muzyki. Nie czuję się w żaden sposób "koneserem" muzycznym, ale śmiało mogę podsumować te wszystkie lata, że najwięcej Rap namieszał w moim życiu i to z tą kultura się utożsamiam najbardziej.

Włocławski Hip- Hop: Powiedz. Co Cię inspiruje, jeśli chodzi o pisane przez Ciebie teksty?

Awi : Mogę śmiało powiedzieć , że jedynie czego mi nie brakuję w tym kierunku to właśnie inspiracji . Jestem fanem muzyki i od lat kolekcjonuję płyty, bo według mnie każda z nich ma swoją "duszę" i gdy mam okazje dany krążek zakupić, nie zamierzam jego "duszy" zamykać w formacie mp.3, bo to dla mnie traci swój klimat. Słuchając w kółko tych samych płyt, wierze w to, że kiedyś też nagram taki album, który będzie miał "dusze".
Nie zamykam się na żaden gatunek muzyki, ale poza rapem jestem fanem poezji śpiewanej głównie z uwagi na teksty, ale i na spokojne wykonania wokalne w szczególności damskie jak np. Elżbiety Adamiak. Tak się składa, że od niedawna mam gramofon w swoim pokoju za to płyty winylowe posiadam po rodzicach i w tym sporo muzyki polskiej i zagranicznej z ubiegłego wieku. Nie jest ich aż tak dużo, aczkolwiek wystarczająco by czerpać z nich inspiracje. Lubię też poezje w tradycyjnej postaci "czytanej" różnych odmian liryki. Lubię też piękno przyrody - do tej pory zawsze, gdy wychodziłem na spacer do lasu czy byłem gdzieś poza Włocławkiem, miałem w kieszeni taki mały notesik, w którym pisałem wszystko, co mi przyszło na myśl. Może lepiej będzie jak skupie się na następnym pytaniu, bo mógłbym pisać w nieskończoność.

Włocławski Hip- Hop: Pewnie parę osób kojarzy ‘Awokado Studio, ale nie wiem czy wielu wie, że to twoje prywatne studio. Spod tego szyldu wyszło już parę kawałków, w przeciągu ostatnich lat. Powiedz co Cię skłoniło do założenia swojego własnego ‘mini ‘ studio ?

Awi: Oprócz znajomych nie wiem czy ktoś kojarzy faktycznie "moje studio". Od zawsze chciałem mieć swój kącik gdzie mógłbym rejestrować wokale. Na początku całej mojej historii z Rapem zgrywałem pierwsze wokale w pokoju Stajlona. Po pewnym czasie chciałem mieć to wszystko pod ręką i zacząłem zbierać na sprzęt. Z początku do PC podłączony był mały preamp a do niego mikrofon dynamiczny. Trochę czasu później zakupiłem znany wszystkim MXL 990 ( który jest znany chyba wszystkim) i mixer Phonica . Na dzień obecny mixer zamieniłem na przedwzmacniacz lampowy oraz kupiłem kartę dźwiękową muzyczną. Posiadam także komorę "potencjalnie wygłuszoną". Będę próbował jeszcze bardziej ja wygłuszy, ale jak na razie jest spoko. Od niedawna zebrało się kilka bliższych i dalszych znajomych, którzy coś u mnie realizują. Pochwalę się, że przyszła płyta P.2.K. będzie w całości zrealizowana u mnie. Co dalej? Pożyjemy, zobaczymy...

Włocławski Hip- Hop: Ostatnio trochę o tobie słychać. Koncertujesz, zajmujesz się muzyką, z która masz sporo planów na przyszłość, ale co ze szkołą? Czy twoja pasja nie koliduje z nauką?

Awi: Nie wydaję mi się, żeby było o mnie głośno. Może ktoś, coś kojarzy, ale bez przesady - jestem tutaj NoNamem. Tak na prawdę cały czas się dziwię, dlaczego akurat ze mną przeprowadzany jest ten wywiad, co nie zmienia faktu, że jest mi bardzo miło. Koncertuje wtedy, kiedy mam okazje, czyli w zasadzie wtedy, gdy ktoś ze znajomych raperów mnie zaprosi. W swoim życiu miałem okazję zagrać już kilka koncertów, ale i tak szału nie ma. Mam nadzieję, że ten rok przyniesie coś ciekawego. Chciałbym dalej pisać i będę do tego zmierzał, chociaż wiem, że czas nie zawsze mi na to pozwoli. Aktualnie zdecydowanie koliduję to z nauką, gdyż naukę chcąc/nie chcąc muszę postawić na pierwszym miejscu. Rzadko pisze podczas dnia, trochę częściej wieczorami za to najczęściej w nocy (przez co prawie nigdy się nie wysypiam). Nie lubię momentów, gdy czuję potrzebę pisania (aż czasem ręka mi się trzęsie) a czas mi nie pozwala na to. Denerwują mnie też odwrotne sytuacje gdy mam czas ale dopada mnie niemoc twórcza - jestem wtedy nie do życia. 

Włocławski Hip- Hop: Włocławska scena, jeśli chodzi o raperów nabiera barw. Jest ich coraz więcej, ale jakie jest twoje zdanie na ten temat? Co sadzisz o naszych włocławskich raperach, zarówno starych wyjadaczach jak i tych, którzy dopiero co pokazują co tak na prawdę potrafią?

Awi: Niezmiernie się cieszę z tego, że nasza lokalna scena podnosi poprzeczkę. Mam kilku dobrych znajomych "wyjadaczy" z tej sceny, którzy w zasadzie od lat mi imponowali. Bardzo fajnie jest z nimi na chwile obecną współpracować tym bardziej, że w żaden sposób nie jestem nikim znaczącym na tej scenie. Nie będę wymieniał żadnych ekip/wykonawców bo nie chcę nikogo pominąć ale moim zdaniem mamy sporo "tekściarzy" i to by było na tyle w temacie "starych wyjadaczy". Z nowych twarzy Włocławka znam dwóch spoko chłopaczków, mianowicie Bartka "Rudolfa" i Maćka "Metode". Cieszę się, że świat o nich usłyszał w jakimś tam stopniu bo chłopaki na prawdę mają zajawkę i myślę, że niebawem ciekawe rzeczy będzie można od nich usłyszeć. Nie wszyscy wykonawcy z naszej sceny mi odpowiadają, ale to już kwestia gustu. Nie zmienia to faktu, że Włocławska scena pnie się do góry.

Włocławski Hip- Hop: Czy po za muzyką masz jeszcze jakieś pasje?

Awi: Muzyka towarzyszy mi codziennie, dlatego na chwile obecną stawiam ją na pierwszym miejscu. Oprócz Muzyki bardzo lubię czytać Poezje oraz inne gatunki liryczne. ¾ mojego krótkiego życia poświęciłem karate tradycyjnemu, ale trochę przez brak organizacji i możliwości dalszego rozwijania się skończyłem chodzić na treningi. Krążąc wokół aktywnych zainteresowań w każde wakacje wyjeżdżam z rodzicami w góry (za równo Polskie jak i zagraniczne). Myślę, że mogę nazwać to pasją , ponieważ od zawsze sprawiało mi  satysfakcje oglądanie ze szczytu punktu z, którego wyruszyłem. Schodząc na margines lubię spotykać się z garstką przyjaciół, jakich mi zostało i śmiać się z nimi (najczęściej z samych siebie, ale także z innych).

Włocławski Hip- Hop: Sam zajmujesz się muzyka, ale chyba nie poprzestajesz na własnej muzyce. Kogo w takim razie zdarza Ci się słuchać na co dzień?

Awi: Zacznijmy od tego czy to, co sobie tworze można nazwać "Muzyką"?  To stanowczo nie mnie oceniać. Nie lubię, gdy ktoś przy mnie słucha jakiegoś mojego kawałka, bo ja w tym słyszę tylko to, co mogłem nagrać/napisać lepiej. Jestem gówniarzem wychowanym na Hip-Hopie, dlatego na co dzień słucham Rapu, ale inne gatunki muzyczne nie są mi obce. Nie lubię szufladkować naszej sceny na tzw. "mainstream" czy "under". Słucham wszystkiego, co do mnie trafia. Czy to muzyka z Polski czy zza oceanu, grzebie sporo w "starociach", bo jakoś mam sentyment do brudnego analogowego brzmienia - co też nie znaczy, że jestem całkowicie nie na bieżąco, bo moi znajomi regularnie karzą mi sprawdzać różne nowe rzeczy. Nie widzę sensu by wymieniać moich faworytów muzycznych, bo tego jest za dużo.

W takim razie dziękuje ci za poświęcenie czasu na wywiad. Mam nadzieje, że dalsze kroki, jakie postawisz w muzyce będą znaczące w twoim rozwoju! Pozdrawiam

Awi: To ja dziękuję za wywiad ze mną.

Rozmawiała- Oliwia B.

środa, 7 marca 2012

Poznaj artystów - Gontar

Filip Gontar Gontarek to reprezentant włocławskiej sceny hip-hopowej. Jego początki z rapem zakorzenione są wiele lat wstecz, jednak to w 2007 roku razem z Matim jako skład 3czwarte sukcesu wypuścili pierwszą wspólną płytę. W 2009r. podjął się solowego projektu zatytułowanego „Z serca Kujaw”. Dziś ma już za sobą 7 projektów, współpracę z m. in. Kostkiem czy Awim oraz nieco planów na przyszłość…





Włocławski Hip-Hop: Oboje z Matim pochodzicie z Brześcia Kujawskiego. Dlaczego więc na swoich stronach podpisujecie się jako reprezentanci włocławskiej sceny?

Gontar: Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak brzeska scena. To we Włocławku zagraliśmy pierwszy prawdziwy koncert, tutaj mamy ludzi dla których warto w ogóle coś robić. Gdy gramy poza miastem, na bitwach, koncertach czy chociażby przeglądach, zawsze reprezentujemy Włocławek. Nie jedziemy na tym, co zrobili tu poprzednicy, ale staramy się też dać coś od siebie temu miastu. Nie jesteśmy odmieńcami, jest wiele takich przykładów jak my, chociażby Shot czy Człowień - pochodzą z Jelcza, reprezentują Wrocław, proste. Tam nikt nie ma do nich o to pretensji. Włocławscy słuchacze też nie mają z nami problemu, jednynie kilku "mc's", którzy szukają zaczepki, żeby pobawić się w bezsensowne dissy, ale chyba bezzskutecznie, bo ta scena dojrzała i era "jechania" się nawzajem jest dawno za nami.

Włocławski Hip-Hop: Muzycznie działasz od 2007 roku . Czy po tych  5 latach czujesz się bardziej dokształcony jeśli chodzi o muzykę? Co te lata wniosły w twoje życie?

Gontar: Generalnie moja przygoda z muzyką sięga bardziej zamierzchłych czasów. Każde nowe doświadczenie wnosi coś świeżego. Muzyka dała mi zupełnie inne spojrzenie na rzeczywistość, na to, co nas otacza. Jeśli chodzi o moje teksty/kawałki, dojrzewały one razem ze mną. Rap stał się nieodzowną częścią mojego życia i sprawia mi ogromną radość.

Włocławski Hip-Hop: Ostatnio sporo supportujecie i koncertujecie  jako 3czwarte sukcesu, jednak mija już ponad rok od premiery waszej EP pt. „No Women. No cry”. Czy przez ten czas planujecie wydać kolejny projekt jako 3czwarte sukcesu?

Gontar: Tę "epkę" nagraliśmy spontanicznie. Nowik podrzucił całkiem sporą paczuszkę bitów, wybraliśmy 6, wpadł pomysł na spójną całość i... jest. Pojawiło się kilka propozycji na support, więc żal byłoby nie zagrać:) (PS. Zapraszamy 31.03 na Miuosha do Al Faya, we Włocławku, gdzie oprócz nas i Miuosha zagrają także Dj Diesel oraz Meff/Kosa). Fakt, minął ponad rok od ostatniej płyty, może musieliśmy od siebie odpocząć (śmiech). Pod koniec ubiegłego roku dostaliśmy propozycję zrealizowania płyty w Comeout Label, na korzystnych dla nas warunkach, krążek wyjdzie raczej w II połowie tego roku. Będzie wersja fizyczna, będzie klip. Jesteśmy na etapie dobierania warstwy muzycznej, (można powiedzieć, że jest już ponad połowa) oraz rozmawiamy z jedną z legend polskiego rapu, możliwe, że usłyszycie go na tej płycie. Wszystkie newsy, szczegóły nt. płyty znajdziecie na naszym fanpage: www.facebook.com/3czwartesukcesu

Włocławski Hip-Hop: Jestem ciekawa co byś powiedział, jeśli chodzi o wasza współprace z Awim przy projekcie „Od akapitu”. Jak Ci się pracowało z Piotrkiem przy tym albumie?

Gontar: Piotrek to wg mnie jeden z najlepszych włocławskich raperów, więc nagrywanie z nim płyty to czysta przyjemność. Prywatnie jest moim dobrym ziomeczkiem i na bank nie jest to nasza ostatnia wspólna płyta. Teraz niecierpliwie czekam na jego projekt z Młodym Chestem. Znając zarówno jednego jak i drugiego, jestem pewien, że mnie ta płyta nie zawiedzie.

Włocławski Hip-Hop: Przy okazji „Bitwy o Browar” można było usłyszeć twój freestyle.Czy był to jednorazowy wyskok czy  faktycznie zacząłeś się tym zajmować?

Gontar: Freestyle'm zajmuję się przez ok. 2 lata, ale czysto zajawkowo, na imprezach ze znajomymi itp. Co prawda byłem na kilku bitwach, m.in. w Inowrocławiu, gdzie w półfinale walczyłem z Mełcinem, Toruniu czy Łodzi. Ostatnio brakuję trochę zajawki na wolny, skupiam się w 100% na płycie.

Włocławski Hip-Hop: Osoby zajmujące się muzyką spotykają się z rożnymi opiniami. Zarówno pozytywy jak i negatywy mogą wnieść coś w nasze życie. Jak odbierasz negatywne opinie na temat swojej muzyki?

Gontar: To prawda, każda pozytywna opinia dodaje skrzydeł, motywuje jeszcze bardziej do działania, sprawia, że to co robimy ma jakiś sens. Jeśli chodzi o negatywne opinie, to jeśli są one konstruktywne, to biorę je sobie do serca i staram się coś zmienić, jeśli są to natomiast zwykłe "hejty", uśmiecham się i zapominam:)

Włocławski Hip-Hop: Standardowo już muszę spytać jak zapatrujesz się na włocławską scenę hip-hopową?

Gontar: Włocławska scena w ostatnich latach zanotowała ogromny skok jakościowy. Jest wielu dobrych raperów, wielu początkujących, ale z dużym potencjałem. Nie będę sypał ksywkami, bo nie chcę nikogo pominąć. W tym roku wyjdzie kilka ciekawych płyt i myślę, że to jeszcze bardziej wpłynie na plus. Szkoda, że ilość producentów i dj'ów nie jest proporcjonalna do ilości raperów, ale może w tej kwestii też coś pójdzie do przodu.

Włocławski Hip-Hop: W  tekstach poruszasz przeróżna tematykę, bliską czy tez nieco dalsza wielu ludziom. Powiedz co jest twoja inspiracja jeśli chodzi o pisanie tekstów?

Gontar: Trudno mi wymienić co może być dla mnie inspiracją, składa się na to zbyt wiele rzeczy, bardziej lub mniej skomplikowanych. Czasem mam dzień, że po prostu nic się w tekście nie klei, mimo, że jest klawy bit. Innego dnia wszystko idzie po mojej myśli. Tak to już jest.

Włocławski Hip-Hop: Czy w swoim składzie piosenek masz te,które są dla ciebie szczególnie ważne i mają dla ciebie większe znaczenie niż inne?

Gontar: Każdy kawałek ma dla mnie jakieś znaczenie. Staram się jednak nie podchodzić do wybranego z większym sentymentem. Po prostu każdy następny ma być lepszy i pokazywać, że nie stoję w miejscu. Chciałbym kiedyś zrobić taki numer, z którego będę w 200% zadowolony, może się to uda:)

Włocławski Hip-Hop: Czy po za miłością do muzyki masz jakieś inne pasje ,w których chciałbyś się sprawdzić?

 Gontar: Studia, muzyka, życie prywatne zajmują mi 99% czasu i raczej zbyt mało go pozostaje na realizowanie się w innych pasjach. Lubię czasem pokopać piłkę, a w lato godzinami grać w siatkówkę plażową.

Włocławski Hip-Hop: Co powiedziałbyś tym,którzy chcieliby spróbować swoich sił w rapie ale nie bardzo mają możliwości czy też odwagę spróbowac?

Gontar: Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą, by dawać rady. Mogę powiedzieć tylko, żeby zawsze dążyli do realizacji własnych marzeń. Niech próbują własnych sił, niech pierwsze kawałki szczerze ocenią znajomi, jeśli jest spoko, to wtedy niech puszczają to w eter.

Włocławski Hip-Hop: Cóż pozostaje mi tylko podziękować za tych parę odpowiedzi na pytania i życzyć powodzenia w realizacji dalszych planów nie tylko jeśli chodzi o muzykę ale i życie prywatne!

Gontar: Ja również dziękuję. Pozdrawiam wszystkich ludzi, którzy mają w życiu jakąś pasję i starają się, aby coś po nich pozostało. 5 dla słuchaczy!

Rozmawiała: Olivia B.

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Poznaj artystów - Kostek

Kostek, zwany również jako K.S.T.K to tak na prawdę, po prostu 21 letni Mateusz K. Jego początki to współpraca z Pawłem Wu i Korkiem pod magiczną nazwą TZM (Tańczący z Majkami). Panowie oprócz wielu luźnych numerów wypuścili jeden materiał pod wdzięczną nazwą ,,Pół Żartem- Pół Serio". Od 2007 roku współzałożyciel Projektu 2 K ( Kostek i Korek), z którym również wypuścił dwa materiały Projekt Dwa K-Projekt Dwóch Kozaków, oraz P2K-Serio? Zwycięzca obydwóch edycji ,,Bitwy o Tamę" czyli włocławskich mistrzostw wolnego stylu.Tegoroczny finalista Wielkiej Bitwy Warszawskiej. Współpracował z wieloma raperami z lokalnych podwórek,jak również z tymi z poza rejonu. Jak sam mówi ,,kocham freestyle bo bez rąk słabych potrafi dusić i daje mi skrzydła choć często za cenę duszy". Obecnie trwają pracę nad pierwszym długogrającym albumem Projektu Dwa K o roboczej nazwie,, Na Poważnie"







O:Nagrywasz już od jakiegoś czasu, ale to w przeciągu paru ostatnich miesięcy zrobiło się o tobie głośno. Ciekawi mnie jak wyglądały twoje początki i skąd wzięło się pseudo K.S.T.K?

K.S.T.K- po prostu dodaj samogłoski i powstanie kostek,w sumie już chyba nie pamiętam
skąd się to wzięło.Początki standardowe jak chyba u tysięcy rapujących.Zajawka od zawsze,pierwsze płyty,czy nawet jeszcze za naszych czasów co jest mało prawdopodobne,ale pamiętamy jeszcze kasety. Później mikrofon do skypa,ja, Korek,Paweł Wu( wtedy jeszcze don corleone) i tak to powstało.
Głośno? Co nazywasz ,,głośno"? Myślę, że ktoś kto w tym siedzi w regionie, czy mieście kojarzył mnie od bardzo dawna, a po prostu od jakiegoś czasu postawiłem sobie większe cele.

O:W tym roku brałeś udział w bitwach freestylowych WBW 2011. Jak twoje wrażenia ? Czy udział w WBW coś zmienił u ciebie jeśli chodzi o pole muzyczne?

WBW to na pewno duże wydarzenie,gdyż pamiętam jak parę lat temu oglądałem
chłopaków na warszawskich scenach dzięki uprzejmości youtube'a i myślałem, że
fajnie byłoby kiedyś znaleźć się tam na scenie.Nikt nigdy z Kujaw nie dostał się z eliminacji,
a mi udało się jako debiutantowi dostać do najlepszej 8 tej edycji.To jest coś w stylu spełnienia założonych sobie dawno celów.Co zmieniło? hmm.. przede wszystkim nastawienie
na to wszystko i trochę moją opinię. Wczoraj razem z chłopakami ze śląska, którzy obok mnie walczyli w finałach WBW wybraliśmy się na Wielką Bitwę Szczecińską. Co prawda coś tam zwojowali tylko dwaj z nas,ale nie w tym rzecz. Dzięki freestyleowaniu zrozumiałem, że nie jest ważne z jakiego miasta jesteś i z jakiego regionu,a liczy się zajawka. A swoją drogą ślązacy są zajebiście gościnni i chylę czoła przed nimi. Przed nami jeszcze nie jedna bitwa i nie jedna wypita flaszka wódki.No i uczę się gwary (śmiech)WBW,czy inne z bitew od dawna były w moich planach,ale chyba brakowało troszkę wiary w siebie.Jednak wiem,że to dopiero początek mojej przygody i romansu z polskim freestyle'm.Jeszce się usłyszymy i zobaczymy w niejednym mieście w Polsce.

O:Razem z Dj'em Bajerem szykujecie Mixtape pt. R.E.T.R.O. Skąd wziął się pomysł na tytuł?

Pomysł zrodził się w mojej głowie.Mixtape ten jest długo etapowym mixtape'm, gdyż niektóre kawałki to koniec 2010 roku i w sumie cały koncept mixtape to w pewnym sensie powrót do ludzi miejsc i chwil , których już czasem nie ma i za którymi czasem przychodzi nam tęsknic.Z resztą miał być to powiedzmy 8-trackowy mixtape, dziś jest 15 numerów. Miał ukazac sie pierwotnie w moje urodziny tj 9 stycznia 2011 roku,a jak dalej pójdzie będziemy mieli rok obsówy. Koncept zmieniał się kilkukrotnie, jednak chciałbym zauważyć, iż mixtape ten będzie tylko tłem i nadaniem smaku temu co dopiero nadejdzie. A nadejdzie ode mnie i Korka, i to już całkiem niebawem słuchacze dostaną od nas niespodziankę w formie klipu/videorelacji i zapowiedzi.Swoją drogą mixtape jest już skończony i chyba przyszła pora by go rzucić.

O:Na profilu Facebookowym informowałeś o selekcji kawałków na mixtape. Skoro R.E.T.R.O jest materiałem typowo retrospekcyjnym, nawiązującym do"czasów, muzyki, ludzi, miejsc i życia, którego dzisiaj już nie ma" czemu zdecydowałeś się wyrzucić z tracklisty "Dorosłem"? Wydaje się, że kawałek tematycznie pasuje do całości.

Selekcja to trochę wygórowane słowo,ale masz rację użyłem go.Nie chcę do końca nudzić słuchacza 16 kawałkami w retrospekcyjnym klimacie.Dlatego te o podobnym brzmieniu niestety trzeba było wyselekcjonować i wybrać,,mniejsze zło" (śmiech).Zawęziliśmy troszkę listę,bo to tylko krótka zapowiedz tego co nastąpi.

O:Skoro już zacząłeś ,z mojej strony zbrodnią by było nie spytać,czy odsłonisz chociażby mały rąbek tajemnicy jeśli chodzi o wyżej wspomniany przez Ciebie projekt z Korkiem.

Wiesz co, płyta z Korkiem to chyba dla mnie coś więcej niż zwykły projekt. Znam się z nim parę lat,przyjaźnimy się i wiem,że zawsze mogę na niego liczyć. Wypiliśmy parę dobrych litrów wódki razem i pewnie nie jeden wypijemy. Poza tym zajebiście podoba mi się połączenie mojego rapu z jego i taką płytę mieliśmy nagrać od dawna,ale chyba nie byliśmy do końca gotowi i dojrzali by dać materiał,który będzie lekko mówiąc przekrojem ostatnich 5 lat.Widzisz, my jesteśmy lirycznymi raperami, trochę osobistymi i można by rzec zdarza się ,że nawet smutnymi.Zależy nam,żeby nie była to zwykła płyta, którą będą kojarzyć ludzie we Włocławku,ale żeby było to coś co odbije się echem w Polsce.,,Na poważnie" bo tak nazywać się będzie płyta, to rzeczywiście będzie płyta, do której podejdziemy poważnie.Mastering/Mix oraz wszystkie inne detale dopniemy na ostatni guzik. Mogę zdradzić tylko,że wśród gości nie zabraknie ludzi z naszego regionu tj Projekt Ganges i Azja,Bajer, Jarza. Więcej szczegółów, single,klip już niebawem i wtedy będziemy mogli porozmawiać o projekcie trochę dłużej.

O: Ostatnimi czasy udzielasz się na rożnych projektach gościnnie,m.in. na mixtapie Gontara&Awiego ,po za tym niebawem ukaże się w pełnej krasie twój mixtape z Dj Bajerem.Przeprowadziłam mały wywiad środowiskowy i wiem,że zyskujesz dość pozytywny odbiór nie tylko wśród słuchaczy ale i włocławskich raperów. Jednak co ty sądzisz jeśli chodzi o włocławskich reprezentantów podziemia?

Dzięki,za miłe słowo.Powiem tutaj używając lekkiego follow'upa ale,, włocławskie podziemie jest silne jak nigdy wcześniej"pamiętam czasy, kiedy panowała tzw ,,moda na epke" i każdy,który próbował coś nawijać pchał w neta kawałki, które miały być materiałem.Teraz chyba dojrzeliśmy.Popatrz na Gangesów,jest to solidna ,wypracowana płyta, która zbiera się na pewien koncept.Gontar z Awim tak samo pokazali,jak długa praca może być owocna.Popatrz przy okazji ,,Od Akapitu Mixtape" na opinie ludzi.Nie spotkałem się jeszcze z negatywną.Mam nadzieje,że Młody Chest wrzuci niebawem coś nowego od siebie.Strasznie czekam na materiał od Koneserów, czyli Kornela zeShizim,bo powiem szczerze po singlu strasznie się zaskoczyłem pozytywnie.Wiedziałem,że będzie dobrze,ale jestem w szoku.Jest kilku młodych, którzy startują.Mamy dobrych zajawkowiczów, z którymi wiem,że w każdym momencie mogę się napić i pofreestyleować, jak chociażby Rappaz( i tutaj pragnę wtrącić,że słuchając ,, Ewangeli" w formie koncertu na ustawce stwierdzam, iż ma on swój własny niepodrabialny styl, na który czekam), czy chociażby Korek,Ziółek i spółka. Paweł, który przypomni o sobie niebawem.
Sądzę, że mamy bardzo zróżnicowaną scenę i każdy z słuchaczy znajdzie coś dla siebie.Od technicznych wersów Wera, poprzez wkurwione Pawła, czy przemyślane Awiego, do ulicznych Soyera. Myślę,że 2012 rok będzie rokiem pozytywnym, a paru ludzi stąd zrobi coś więcej niż szum na lokalnym podwórku.

O:Jeśli chodzi o teksty jesteś raczej sentymentalnym raperem? Skąd bierzesz inspiracje? To raczej życie jest twoim natchnieniem czy może zdarzyło ci się czerpać inspiracje z muzyki innych raperów?

Wiesz co wszystko czerpie się z mojego życia.Wiele przeszedłem,ale też wiem,że wiele jeszcze przede mną. Co do moich tekstów spotkałem się z rożnymi opiniami, ale takie właśnie teksty lecą prosto z mojego serca. Nie wyobrażam sobie pisać o czymś czego nie przeszedłem. To tak jakby ktoś chciał pisać o swoim samobójstwie. Dużo uwagi poświęcam słuchając płyt przekazowi. Nie lubię prostego przekazu i prostolinijności. Lubie skomplikowane teksty i nie chodzi tutaj o nałożenie podwójnych czy potrójnych rymów,ale o tak skomplikowany tekst,żeby po przesłuchaniu trzeba było pomyśleć co ktoś chciał nam przekazać. Lubie to uczucie, gdy muszę po raz kolejny wcisnąć play.

O: W takim razie kogo słuchasz? Masz swoich faworytów na scenie hip-hopowej?

U mnie faworytem zawsze jest hip hop.Lubie słuchać muzyki ambitnej,bez prostego przekazu i obranych schematów i chyba dlatego tez poniekąd kocham freestyle. Z raperów to przede wszystkim TeTris.Ceniłem go od dawna i każdy materiał biorę w ciemno.Od ,,Naturalnie" po ,,Lot 2011".Ostatnimi czasy uderzył we mnie Bonson.Wiem wiem. Wielu powie, że to smutny raper, ale sam pisze teksty o podobnym nastawieniu więc chyba może dlatego. Lubie strasznie lokalne podwórko typu Gangesiaki Azja i reszta, chociaż ostatnimi czasy bardzo brakuje mi Młodego Chesta, co muszę stwierdzić ze smutkiem, ale mam nadzieje, że wróci. Przede wszystkim Mes, który jest niepodrabiany.
Wiesz mógłbym tak wymieniać w nieskończoność, ale nie ma w tym większego sensu.
Przy okazji chciałbym zaapelować do słuchaczy,,kupujcie polskie rap płyty". My usłyszymy się szybciej niż myślicie.


O: A co z nauką? Godzisz ja i muzykę, czy raczej jedno z nich przeważa szalę?

Szczerze powiedziawszy do szali spraw,które zabierają mi czas trzeba dorzucić pracę. I tak właśnie trochę zaniedbałem sobie studia. Czy to studia wyższe, czy studio nagraniowe.
Wierze jednak w siebie i wiem,że uda mi się wszystko poogarniać.W końcu przyda mi się mgr przed nazwiskiem (śmiech).

O: Powoli wkraczamy w rok 2012. Jakie w takim razie masz postanowienia noworoczne? Czy po za wyżej wspomnianymi projektami będziesz chciał ze zdwojoną siłą poświecić się muzyce?

Postanowienia?... Ciężko stwierdzić. Na pewno muszę trochę więcej czasu poświecić szkole, wiesz zbliża się sesja. Muszę też pozamykać pewne sprawy bo najprawdopodobniej zostało mi ostatnie kilka miesięcy mieszkania we Włocławku. Projekty, tak jak wspominaliśmy, chcę podejśc na poważnie do ,,na poważnie" z korkiem jako Projekt 2 K. No i przede wsyztskim freestyle, bo nie cieszą mnie sukcesy na lokalnym podwórku, więc chce ogarnąc troche więcej, na ile pozwoli czas.

O: Na koniec spytam jakbyś podsumował rok 2011? Był owocny, dużo zmienił w twoim życiu?

,,Pozmieniało się dokoła, nie wiem czy to świat zwariował". A tak na poważnie tak, zmieniło się trochę życie prywatne,ale to chyba każdego. No i jestem już starszy o rok, bo niebawem 22 na karku. Zmienił się trochę światopogląd, i patrzenie na muzykę.





Rozmawiała : Oliwia Basiura